Ostatni weekend okazał się pełen emocji dla członków Sochaczewskiej Grupy Odkrywców Historii. Konieczna okazała się interwencja policji i saperów.

[FOTORELACJA]13910[/FOTORELACJA]

Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii w ostatnich dniach przeprowadziła w okolicznych lasach owocne poszukiwania. A zaczęło się wszystko w piątek 26 kwietnia.

- Dzisiejsze poszukiwania w terenie leśno - łąkowym nie trwały długo z powodu inwazji komarów, a także tego, że udostępniony teren okazał się być ciągle jeszcze dość podmokły. Pomimo powyższych utrudnień, zaraz na samym początku ujawniony został niewybuch (prawdopodobnie  granat moździerzowy ok. 82 mm), który po zgłoszeniu został zabrany przez służby do utylizacji w bezpiecznym miejscu. Tradycyjnie znaleźliśmy też pozostałości świadczące o istnieniu niegdyś na tych terenach gospodarstw rolnych –

- relacjonuje SGOH.

Kolejne przygody miały miejsce w niedzielę 28 kwietnia, tego dnia konieczna okazała się interwencja saperów.

- Plonem krótkich działań było znalezienie garści „drobnicy” w postaci: łusek i odłamków z obydwu wojen, pocisków z rozmaitej amunicji karabinowej, kilku destruktów guzików (zapewne także wrześniowych), licznych kulek szrapnelowych oraz paru (zniszczonych niestety dość mocno ) monet z różnych okresów. Dodatkowo ujawniliśmy kolejny duży niewybuch,  pocisk ok. 150 mm prawdopodobnie z okresu walk pozycyjnych pomiędzy stroną rosyjską i niemiecką, które miały miejsce na tym terenie mniej więcej od grudnia 1914 r. do połowy lipca 1915 r. Niebezpieczna „pamiątka” po walkach została przejęta przez patrol saperski i zabrana w celu unieszkodliwienia w bezpiecznym miejscu.

Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii dziękuje naszej policji za sprawne zabezpieczenia miejsca ujawnionego niewybuchu oraz 2. Mazowieckiemu Pułkowi Saperów za jego bezpieczne „zagospodarowanie”.