Z powodu silnego wiatru, jaki w ostatniej godzinie smagał powiatem sochaczewskim, straż pożarna interweniowała już 40 razy. Zgłoszenia cały czas wpływają. Jak powiedział nam oficer prasowy KPPSP Rafał Krupa, sytuacja się rozwija, tym bardziej, że nadal mocno wieje, nie spadła nawet kropla deszczu, a na północnym zachodzie znowu robi się czarno.

Powalone drzewa na jezdnie, zerwane dachy w Załuskowie i Sewerynowie i co ciekawe, kilka pożarów traw. To dominujący temat zgłoszeń do dyżurnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie w ciągu ostatniej godziny. W sumie druhowie interweniowali w ciągu tego krótkiego czasu już 40 razy. Silne porywy wiatru zerwały też w wielu miejscach linie energetyczne. Pożary traw wynikają prawdopodobnie z tego, że wiatr rozdmuchał małe ogniska. Nie spadła przecież nawet jedna kropla deszczu. Będziemy Państwa informować o sytuacji na bieżąco. Burzy jeszcze jako takiej nie było, a są zapowiadane. Drugi stopień zagrożenia podany przez IMiGW obowiązuje aż do godzin rannych. Informujecie nas również o wszelkich zdarzeniach.

Ostatni komunikat IMGW między innymi dla powiatu sochaczewskiego brzmi tak:

Sytuacja meteorologiczna: Z zachodu na wschód przemieszcza się dość szybko strefa burz, którym towarzyszą silne porywy wiatru o prędkości 80-100 km/h. Bardzo silny wiatr (w Płocku zanotowano poryw 70 km/h) występuje także przed linią burz. Z burzami związane są również intensywne, ale krótkotrwałe opady deszczu o natężeniu nawet 5-8 mm/10 min. oraz, lokalnie, grad.
Uwagi: Komunikat przygotowano na podstawie danych z systemów teledetekcji atmosfery oraz sieci pomiarowo-obserwacyjnych IMGW-PIB. Lokalnie zjawiska mogą mieć inny przebieg niż opisany.

Aktualizacja:

W sumie z powodu wczorajszej nawałnicy strażacy z powiatu sochaczewskiego interweniowali 70 razy. Zdecydowanie najpoważniejszym zdarzeniem było zerwanie dachu na domu mieszkalnym w Załuskowie.

- Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono uszkodzenie dachu na budynku mieszkalnym . Nasze działania i jednostek przybyłych na miejsce polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia ewakuacji mieszkańców z uszkodzonego budynku i zabezpieczeniu dachu przy pomocy plandeki - relacjonuje OSP Brzozów.